Moje kapelusze
RÓŻOWE SCHODY - część druga
Dział: Kultura Temat: Literatura
Zygmunt Jan Prusiński
MOJE KAPELUSZE
Motto: Federico, mnie dużo
nie potrzeba ze snu jabłoni...!
Chodzę w nich dostojnie
jakbym był w latach trzydziestych
gdzieś na obrzeżach przyrody -
wciąż wielbiący w kulturze przemian
bo powstają i wiersze i książki.
Na ziemi tej samej jakby niczyjej
a z boku inaczej można spoglądać
i czule wznosić uczucia -
z księżycem wypić kielicha
opowiedzieć o mojej Margot Bene
trochę na swój sposób przypodobać
okoliczne zasłony lasów. -
Gdzie pręży się stok jasnej góry
tam zawsze śniegi plotkują
nie znając przyczyn kiełkowania
dlaczego akurat w tym miejscu.
Moje kapelusze mają coś z czardasza
z tej cyganerii wiekowej -
dorożki ujmujące z parą koni
krzyk radosnych dzieci na podwórzach.
W morwach zadumanie z dzieciństwa
a graby dumne te oczywiście starsze -
no jest się z czego cieszyć
względem dziennego koloru.
A jakie pyszne dziewczyny z dekoltami
piersi ich nasączone miodem -
to wszystko jakby biesiadne schlebianie
toczy początek łączenia w bluszczach
gdzie ukryte z namiastką życzenia
mają coś z zapisanych pamiętników. -
Teraz czytam książkę "Różowe schody"
choć w planie mam następną
Federica Garcia Lorki...
21.2.2016 - Ustka
Niedziela 9:31


Brak komentarzy